Założyłeś konto u bukmachera online, wpłaciłeś już nawet pieniądze, skorzystałeś z bonusu, zawarłeś kilka zakładów bukmacherskich i co? Na swoim koncie nie masz nadal żadnych wygranych lub ich wysokość nie jest zawrotna i na pewno nie zrównoważyły twoich strat? To niemożliwe, bo przecież znasz się na sporcie jak mało kto? Oglądasz, czytasz, dyskutujesz o sporcie niemal codziennie? A jednak to nie jest nic dziwnego. To nawet dość typowe i nie odbiegasz mocno od średniej i popełniasz z reguły te same błędy co większość początkujących graczy. Zakłady bukmacherskie to bowiem niełatwy kawałek chleba i zarabiają na nim tylko nieliczni.
Drugie przykazanie powinno brzmieć: nie jesteś wszechwiedzący. Tak, wiesz dużo o sporcie, interesujesz się nim od lat, ale bukmacher wie więcej. Niemal zawsze. Bukmacherzy zatrudniają w swoich zespołach specjalistów od poszczególnych rozgrywek. Mają oni widzę, która znacznie wykracza poza informację dostępne w internecie czy innych mediach. Do tego analitycy bukmacherscy mają do dyspozycji sporo narzędzi, które szczegółowo wyliczają prawdopodobieństwo zajścia wydarzenia. Dlatego, żeby móc wygrać pieniądze musisz skupić się na zaledwie kilku ligach (im mniej tym lepiej) i to one powinny być poddawane twojej szczegółowej analizie. Zwiększa to twoje szanse na to, że wyłapiesz jakiś bardzo ciekawy kurs, bo bukmacher nie zdążył jeszcze zareagować na nowy czynnik.
Bo trzecim przykazaniem dobrego gracza jest przeprowadzanie dobrej analizy. To nie tylko przeglądanie kursów, które wydają się nam atrakcyjne. To nie tylko sprawdzenie miejsca w tabeli. Nasza analiza statystyczna powinna opierać się na wielu ważnych czynnikach, które mogą decydować o wyniku. Historia pojedynków, aktualna forma zespołu bądź zawodnika, styl gry (to też można wyczytać ze statystyk). Do tego w naszej analizie nie może zabraknąć takich informacji jak zdrowie zawodników, potencjalne zmęczenie czy kalendarz startów. Ważnym czynnikiem jest też to na jakiej nawierzchni odbywa się spotkanie (np. jaki kort tenisowy lub czy mecz piłkarski odbywa się na sztucznej nawierzchni). Nie można do końca bagatelizować czynnika pogody i to nie tylko w takich dyscyplinach jak skoki narciarskie.
Przykazanie piąte. Umiejętnie zarządzaj budżetem. Określiłeś swój budżet zgodnie z pierwszym przykazaniem? Super. Jednak to nie oznacza, że powinieneś zagrać wszystko „va banque” lub w najlepszym wypadku na dwa/trzy kupony. Zakłady bukmacherskie powinieneś zawierać za maksymalnie 5 proc. swojego budżetu. Tak, wygrane nie będą imponujące, ale tak jak wyżej – systematyczne budowanie budżetu to podstawa.
Przykazanie szóste. Dowiedz się czegoś na temat systemów bukmacherskich. Zakłady bukmacherskie w dużej mierze opierają się na matematyce i ona na pewno pomoże ci wygrać pieniądze, a na pewno sprawi, że przegrasz mniej niż inni. Z każdym tygodniem swojej gry powinieneś bardziej wchodzić w świat bukmacherki. Pytać się innych graczy o ich systemy, sprawdzać te, które są dostępne. Spróbować budować swoje modele.
Przykazanie siódme. Graj bez emocji. Nie powinieneś stawiać kuponów na drużyny czy zawodników, których lubisz i im kibicujesz. Przeciwko „wrogom” też nie stawiaj. Obstawiaj „zielonych” lub „czarnych” - niech nazwy cię nie zgubią. Oprócz tego nie daj się ponieść fali zwycięstwa. Nie stawiaj więcej, bo dwa czy trzy zakłady poszły po twojej myśli. Również, gdy zaczniesz przegrywać, to daj sobie czas na odpoczynek. Przemyśl. I nigdy, ale to nigdy, nie próbuj się odgrywać, bo „ następny kupon na pewno wejdzie”.